poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Malutka i różowe słonie oraz lemoniada.

Malutka – Ziooom, pamiętasz ten teledysk z lat 80tych  z animowanymi postaciami które maszerują po pokoju małej dziewczynki?
Mumin – Że jak?
Malutka – No to była taka pozytywna, dziecięca trochę piosenka, działa się w sypialni małej dziewczynki, ona siedziała w łóżku a dookoła niej latały postaci z bajek.
Mumin – ???
Malutka – I te same postaci potem były namalowane na ścianach jedno ze szpitali dziecięcych gdzie chodziłyśmy. Pamiętam, że byłam w szoku, że te stworki z telewizji są w takim miejscu.
Mumin – A pamiętasz jakiś tekst?
Malutka – Było coś o różowych słoniach i lemoniadzie. Po angielsku.
Mumin – To Madonna. Dear Jessie. Z 89go. Miałaś wtedy 3 lata.
Malutka – Właśnie! I te postaci były w tym szpitalu!




Dalsza rozmowa toczyła się już na temat dziwnej, wybiórczej pamięci Malutkej do różnych scen, obrazów i dźwięków wyrwanych kompletnie z okresu kiedy pamięć dziecka powinna działać na tej samej zasadzie co u złotej rybki – 3 minuty, nie więcej.

A jednak, Malutka potraktowała to jako znak. Bo zamiłowanie do bajek i postaci animowanych pozostało do dzisiaj. Jako pasja, wielka miłość i na dodatek praca. Nazwała się Piotrusiem Panem w spódnicy i tak szła przez życie. Bowiem jest duża różnica między niedojrzałością, a nie pozbywaniem się swojego wewnętrznego dziecka.  

Bo właśnie dziecko potrafi uchwycić najdrobniejszy moment, dla innych pewnie nieistotny, zakopać go gdzieś pod szkiełkiem i pielęgnować jak największy skarb. Dopisać do niego jakąś piosenkę, smak lub zapach, tak, żeby łatwiej było do niego wrócić. I w chwili smutku czy złości po prostu słuchać, smakować, czuć.

Natomiast z takich skarbów można utkać całkiem przyjemny życiorys. Pod warunkiem, że nie wkłada się pod szkiełko niepotrzebnego bałaganu, smutku, złości czy co najgorsze – żalu.
Życie Malutkiej składa się obecnie z miliona piosenek, tysięcy obrazków, setek zapachów i kilku smaków. I  bardzo chętnie się nimi podzieli.
A jeszcze chętniej posłucha o Waszych skarbach których nikt inny może nawet nie poznać J.

P.S.
Gdy Mumin jeszcze zajmował się krawiectwem szeroko pojętym, Malutka uwielbiała siedzieć na wielkim stole wśród zwojów materiału i bawić się pudełkiem z koralikami oraz guzikami. I wtedy w radiu najczęściej leciało to:





0 komentarze:

Prześlij komentarz

Copyright © Malutka | Powered by Blogger
Design by Blog Oh! Blog | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com