poniedziałek, 20 lipca 2015

Malutka i dieta.

No dobra, czas na kompletnie babski, marudny, pierdołowaty wywód na temat o którym zapewnie męska widownia nie chciałaby czytać. Dlatego jeśli ten blog zdobył już jakiś czytelników płci męskiej, zapraszam do skorzystania z innej rozrywki:

https://archive.org/details/softwarelibrary_msdos_games - tutaj możecie pogierzyć w stare gry DOSowe. Malutka poleca z czystym sercem i ostrzega, że można popaść w nałóg.

Tymczasem wracamy do "klu" programu. Znacie powiedzenie "łatwiej przeskoczyć niż obejść"?  Znacie. A poznaliście kiedyś uosobienie tego określenia? Zapewne nie. Chociaż tu Was zaskoczę. Otóż Malutka na pewnym, niedawnym etapie życia ziściła ten cytat. Obwód jej bioder (126cm) okazał się większy niż wzrost (122cm).  To dosyć zabawne i tragiczne zarazem. Bo wychodzi na to, że z Malutkiej, wcale nie taka malutka jest.

Spróbujmy zatem optymistycznego podejścia. Szerokie okolice lędźwiowo-biodrowe idealnie równoważą podobnie okazałe krągłości przednie na wysokości "zaraz-pod-szyją". Dzięki czemu Malutka może stać całkiem pionowo, nawet pod wpływem. W krajach latynoamerykańskich i jamajskich taka budowa to wręcz ideał kanonu piękna. W USA Malutka zawsze mogłaby zacząć występować jako mini Kim Kardashian.  Ale w Polsce...? Hmmm... niby jest teraz duże parcie w mediach aby kochać swoje kształty, plus size rządzi, liczy się zdrowie, a nie waga itd itd. I wszystko wydaje się takie piękne i proste... dopóki przy wspinaczce na trzecie piętro płuca nie lądują na dłoniach.

To może bardziej pesymistycznie. Świetna książka "Śmierć Grubej Berty" uświadamia, że choćby nie wiadomo jak daleko posunięta była miłość do nadmiaru ciałka, to jednak nie jest dobre rozwiązanie bo tak bardzo ogranicza, zagraża, wykańcza i generalnie nie jest dobre. Przejście krótkiego dystansu na obcasach powoduje przedwczesną menopauzę, a dłuższy spacer z psami aż się prosi o wózek lub karocę by po prostu ciągnęły Pańcię. Są dni - jasne - kiedy nawet cieszy widok w lustrze. Bo akurat uda się dobrze ubrać, zrobić twarz, włosy i jeszcze nie zgrzać  przed wyjściem. Trwa to jakąś godzinę. Bo zazwyczaj ten piękny "outfit" na zdjęciach w kontraście do regularnych rozmiarów wydaje się kompletnie rozciągnięty jak suknia Kopciuszka naciągnięta na Bukę.

To co teraz? Pogadajmy realistycznie. Rodzajów diet większość z nas przerobiła setki. Nawet jeśli tego nie potrzebowała. Wiemy co na nas działa, a co nie. Wiemy, że wystarczy sobie w głowie przestawić "zmieniam nawyki jedzeniowe" i pójdzie jak z górki. Wystarczy poczekać do tego następnego poniedziałku i zacząć z impetem. Malutka też to wie. To już pół sukcesu. Nie, przepraszam, ćwierć. Bo teraz przydałoby się tą wiedzę wykorzystać.

Malutka jest wege. Co oznacza, że z jednej strony tłuste mięsko i inne zwierzęce cuda jej obce, a z drugiej, że najłatwiej to zastąpić zapychaczami ryżowo, kaszowo, makaronowo, ziemniaczanymi. Ba, ktoś ostatni wyrzucił nawet Malutkiej, że niczego poza spaghetti nie umie zrobić. O ironio, powiedziała to ta sama osoba której Malutka potrafiła w środku nocy zrobić jajka po benedyktyńsku za pierwszym podejściem, przerobić całe "From Movie to Kitchen" i połowę "Kwestii Smaku".

Zatem po tych wszystkich wywodach, próbach, błędach, Malutka zrobi coś, czego do tej pory nie próbowała. Oświadcza publicznie, wszem i wobec, że spina dupę (tak, obecnie ta część ciała inaczej nie może być nazwana) i ma w planie wrócić do prawidłowej proporcji biodrowo-wzrostowej. Czemu to robi w ten sposób? Bo świadomość takiej obietnicy jeszcze nie zawiodła, więc pewnie za kilka miesięcy pojawią się i posty "Przed/Po". Wtedy znowu Panów zaprosimy do giercowania.

I na sam koniec tej drogi Malutka zrobi spaghetti dla wszystkich. Bo robi je przegenialne. I nie będzie za to przepraszać.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Copyright © Malutka | Powered by Blogger
Design by Blog Oh! Blog | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com